Forum Forum Tawerny Pod Jednorożcem Strona Główna Forum Tawerny Pod Jednorożcem
Witamy na forum TPJ... ;)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Seria opowiadań pt. "Pazur na Sercu"
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Tawerny Pod Jednorożcem Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Reane
Kotek Bonifacy
Kotek Bonifacy



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:03, 11 Wrz 2005    Temat postu: Seria opowiadań pt. "Pazur na Sercu"

Zacznę tutaj pisać "malutką" Serię opowiadań. Wink Są one związane ze mną, z moim życiem prywatnym ale delikatnie zmienione. (Olka to ja Smile) Większość sytuacji się nie zdarzyła. Zapraszam do czytania !!


Mroczna noc, której jedynym światłem jest księżyc i gwiazdy. W oddali widać pochyłe drzewo, na którym widnieje cień postaci. Wśród mroku słychać cichy śpiew: "... a jednak, ma siła nic nie znaczy. Tylko ty księżycu kochasz mnie...". Melodia pieśni rozbrzmiewa wśród lasów, gór... Na falach srebrzystego jeziora odbijają się gwiazdy.

Jak zwykle Olka wstała o 10:00. W przyczepie panował straszny zaduch, a słońce świeciło jej prosto w oczy. Otworzyła je i spojrzała na drzwi. Zza nich było słychać różne rozmowy, smiechy. Dziewczyna przetarła oczy i usiadła na łóżku. - O rany.. - wyrzuciła z siebie. - która to godzina? - Sięgneła ręką półki i ściągnęłą z niej komórkę. Na wyświetlaczu widniało zdjęcie pięknego owczarka niemieckiego i godz. 9.40. Wstała, przebrała się i rzuciła komórkę w kąt. Kiedy otworzyła drzwi przyczepy ujrzała siedzących przy stole dorosłych. - Dzindybry - powitała ich. Wyszła z przyczepy i nie zamykając drzwi usiadła przy stole. Znalazła się więc pod Niebiesko-białym baldachimem w paski z odsłoniętymi ściankami. Nalała sobie Coca-coli do szklanki i wypiła jednym łykiem. Wyszła spod baldachimu, po czym ruszyła w stronę ogniska ze starych cegieł poukładanych w koło i usiadłą na ławce grzejąc się. Po chwili chłopak w wieku 16 lat przechodzi przez furtkę. - Co trollu?!- pyta się Olki. - Nic - Ola przyzwyczajona do porannego "cześć trollu, ej trollu" nie zwróciła na to zbyd dużej uwagi. Po chwili poszła umyć zęby i twarz, po czym poszła do przyczepy uczesać włosy. gdy skończyła rozczesywać włosy ubrała się w strój i zameldowałą rodzicom, że idzie się wykąpać w jeziorze. Zamiast wchodzić powoli od brzegu, lub po drabince jak wariat bez uprzedzenia wskoczyła na wodę głębokości 2m. Zanurzyła się w wodzie i szybko skrzyzowała ręce, by wnet zacisnąć powieki. Otwierając oczy znalazła się przed budynkiem ubrana w czarny golf, czarne spodnie i czarny skórzany płaszcz. Odrzuciła włosy, które tym razem nie były ciemnegoblondu tylko czarne. Czuła się dziwnie. Podeszła do budynku i spojrzała na napis nad drzwiami "Tawerna pod jednorożcem". - Ciekawe- szepnęła, ale szybko zamkneła usta dziwiąc się zmianie głosu. - Wejdę do tej tawerny może tam wiedzą gdzie jestem- Jednak gdy weszła do tawerny nie spodziewała się dowiedzieć czegoś ciekawego.
CDN.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reane
Kotek Bonifacy
Kotek Bonifacy



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:53, 12 Wrz 2005    Temat postu: Część II

Wchodząc do tawerny ujrzała wysoką kobietę siedzącą na fotelu i oglądającą płomienie w kominku. - Witaj! - Odezwałą się do Oli nieznajoma - yy.. Cześć! - wyrzuciła z siebie. Ola przyjrzała się uważnie kobiecie i doszła że jest elfką. - Siadaj Reane! - Zwróciłą się do Olki. Zastanowiła się co ona powiedziała. - Reane?.. - szepnęła do siebie. Przecież to niemożliwe.. Jakim cudem? Myśli kłębiły jej sie w głowie. - Przepraszam że zapytam, ale kim ty jesteś?! - zapytała kobiety. - Reane nie wydurniaj się! - Powiedziała kobieta. Ola spróbowała innego sposobu - Jestem Staisława - uśmiechnęła się. Kobieta odpowiedziała - Nenya - Ola nie mogła wytrzymać. - Nen to naprawdę ty?! - wykrzyczała. - Tak to ja! - odpowiedziała Nenya. Ola opowiedziała przyjaciółce jak tu trafiła - ... a więc jestem teraz tutaj, w świecie Fantastyki. CDN

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nenya_Silverlight
...Kuolema Tekee Taiteilijan...



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Over the Hills and Far Away

PostWysłany: Śro 17:47, 14 Wrz 2005    Temat postu:

Hmm..Zapowiada się bardzo ciekawie. Wink
Czekam na kolejne części. Very Happy

p.s.Jeśli umieściłaś w swoim opowiadaniu moją postać-jest mi bardzo miło... Wink

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terta
Terta Es'Katal Morana
Terta Es'Katal Morana



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wilcza_Twierdza :P

PostWysłany: Pią 20:47, 16 Wrz 2005    Temat postu:

Moje opowiadanie można zobaczyć na [link widoczny dla zalogowanych] Very Happy
Pozdrawiam Smile Sis -> :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reane
Kotek Bonifacy
Kotek Bonifacy



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:51, 20 Wrz 2005    Temat postu: cz III

Po zakończonej rozmowie z Nenyą, Ola spojrzała na drzwi. - A więc jestem teraz Reane.. - <mruknęła do siebie>. Wychodząc z tawerny poszła do lasu. Zaczęła ćwiczyć zmienianie się w wilka. Gdy po raz dziesiaty stwierdziła że jest ok, wyszła z lasu i spróbowałą znaleść swój dom. - Dom wilków - powtarzała w myślach - że też nie postawiłam drogowskazów. Gdy dochodziła do cely nagle w krzakach coś się poruszyło, Reane spojrzała na krzaki. Nagle zza nich wyłonił się duży biały wilk, po chwili na nią biegło całe stado. Zaczęła uciekać. Gdy zobaczyłą duży dom weszła do niego w nadzieji że zobaczy bezpieczne miejsce. Zobaczyła siedzącą pod ścianą wampirzycę. - Par! - Rzuciłą się ku niej. Zobaczyła siedzące na kanapie wilczki. - Hey Re.. co się tak wydzierasz?- zapytała. - A tak.. - odpowiedziała Reane. Po chwili zdała sobie sprawę że goniło ją jej własne stado. Przez drzwi nagle wszedł ten sam biały wilk. - Hej Devilku. - powiedziała Ola w stronę wilka i przytuliła go - kochany zwierzak. - szepnęła, po czym usiadła na fotelu. Reane rozejrzała się po swoim domu. Dopiero teraz zauważyła stojącego za ladą elfa.
Elf spojrzał na nią i kiwnął jej głową. Jego prześliczne srebrno- złote włosy do ramion tańczyły z wiatrem, te piękne zielone oczy które na nią patrzyły, delikatnie pulsowały. Elf uśmiechnęł się i zapytał - Co droga pani mi się tak przygląda? Czyżbym stanowił osobę godną pamięci? - przyglądał się jej rozbawionymi oczami, które od razu wzbudząły w duszy radość. - Tak, poprostu.. - odpowiadziała markotnym głosem, po czym zasnęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatake Kakashi
Gawędziarz
Gawędziarz



Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z zasadzki

PostWysłany: Wto 20:54, 20 Wrz 2005    Temat postu:

Nło, nło, całkiem niezłe....e, no, co ja gadam, super!Czekam na dalsze części.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reane
Kotek Bonifacy
Kotek Bonifacy



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:30, 21 Wrz 2005    Temat postu: Cz. IV

Gdy Reane się obudziła ujrzała że na jej kolanach bawią się małe wilczki. Zdjęła maluchy i poszła do "ogrodu". Ogród zwany lasem jednorożców był prześliczny, idealnie taki jak Ola sobie go wymarzyła.
Duże, piękne drzewa robiły za płot a delikatne liście bluszczu dawały dwóm drzewom krztałt bramy. W Lesie było wiele krzaków z jadalnymi owocami. Reane zerwałą jeden z nich i włożyłą do ust. Słodki smak rozpływał się po jej ciele jak miód. Malutki błękitno-zielono-żółty ptaszek usiadł jej na ramieniu, a jego skrzydełka pieściły rozkosznie twarz Reane, miomo tego zniewalającego smaku i pieszczot zadawanych przez Drauna Re poczuła że czegoś tu brakuje. I dobrze wiedziała czego, dlatego też weszła w głąb lasu. Kolczaste róże raniły jej ciało, a kwiaty grudea wplątały jej się we włosy. Mimo to szła dalej. Kiedy doszła na miejsce ujrzała niesamowity widok. Nad jeziorem którego tafla jak księżyc dawała srebrzyste światło, rozprzestrzeniały się przepiekne łąki pełne jednorożców. Te niebiańskie istoty bawiły się beztrosko, nie martwiąc się o zagrożenia... gdyż takich nie było. Budując las, jezioro i inne cuda w nim dobrze zabezpieczyła las aby jednorożce czuły się w nim bezpiecznie.
Reane delikatnie zeszła po skałach w dół, do nich. Usiadła wśród jednorożców, które zamiast uciekać przyblizyły się jeszcze bardziej, wyjęła drewniany flet i zaczeła cichutko grać. Melodia rozbrzmiewała w lesie niczym poranne wycie przewodniczącego wilczego stada. Jednak melodia zaczęła się robić taka piękna że wszystkie stworzenia z lasu przybywały coraz bliżej by ją usłyszeć. Następnie Reane odłożyła flet i zaczęła śpiewać pieśń, która by ujarzmiła najgroźniejszego potwora, jak sądze. Niesiona przez chmury, wiatr, drzewa, ptaki, pieśń rozchodziła się coraz dalej. Wzbudzałą łzy w wielu stworzeniach, które pragnąc pomóc kobiecie, podążały za jej głosem. Reane płakała siedząc na łąze wśród zwierząt, czuła się samotnie, źle. Chciała cofnąć czas, swój błąd, lecz nie umiała. Nie potrafiła zrobić czegoś co było jej pragnieniem, marzeniem.... było dla niej wszystkim. Chciała powrócić do tej chwili kiedy jeszcze była z mężem, była z nim.. a on ją kochał.. Tak jej teraz tego brakowało, tej miłości co jak ptak trzepotała skrzydłami w jej sercu pobudzjąc je do życia, Tej miłości która dawała jej powody do życia, tej miłości której teraz nie miała. Tyle razy powracając do tej chwili płakała, tyle razy chcąc przestać o Nim myśleć kuliła się w kącie sali i męczyła się... z sobą samą. Kiedy spojrzała na jezioro uświadomiła sobie że chce być teraz przy kimś, wyżalić się komuś.. ale nie miała komu.

W nocy męczyły ją senne koszmary. Budziła się co chwila i próbowała nie mysleć o swoich błędach. Śniło jej się, że Stał przy niej Zakr i wytykał jej błedy. Starał się zrobić jej przykrość, a ona bezbronna wiła się ze smutku na podłodze. Ich córka chodziła wokół niej i krzyczała do niej że nie jest warta nawet patrzeć na nią i na Zakra. Smutek ogarnął sercem Reane, poszła do kuchni i zrobiła sobie kawę i śniadanie. Otworzyła lodówkę i wzięła z niej 20 płatów swieżego mięsa, następnie wrzucając je do misek, do innych mniejszyk wrzuciła pokrojone mięso z malutkimi "ciasteczkami " w krztałcie kostek. Wzięła śniadanie i zaniosła do salonu, po czym usiadła na fotel. Salon był jasno - brązowego koloru, z bukowymi meblami. Kanapa i fotele były obitę brązową skórą, a na każdym z nich widniał herb stada, taki sam jak na jednej ze ścian. Na herbie widniał czarny wilk stojący obok białego a za nimi reszta. W samym środku był wbity miecz, a na dole widniał napis Dachshunder.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alansis_Kahari
Kowal
Kowal



Dołączył: 18 Wrz 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góry zapomnienia

PostWysłany: Śro 20:41, 21 Wrz 2005    Temat postu:

Reane jesteś poprostu boska!! ja bym to wszystko w 2 tygodnie wymyślał !!! chyle czoło<kłania się>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ajihad
Kotek Bonifacy
Kotek Bonifacy



Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij

PostWysłany: Sob 15:52, 24 Wrz 2005    Temat postu:

BRAWA!!!!BRAWO!!!!Nieno Reane to opawiadanie jest THE BEST!serio...gratulacje czekam na Ciąg Dalszy... Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terta
Terta Es'Katal Morana
Terta Es'Katal Morana



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wilcza_Twierdza :P

PostWysłany: Nie 9:55, 25 Wrz 2005    Temat postu:

hmm...dopiero teraz przeczytałam opowiedanie. Baaaardzo ładne. Sama też piszę historię mojej postaci...może kiedyś ją tu zamieszcze...ale czy ktoś będzie chciał ją przeczytać? Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cori
Herszt Bandy
Herszt Bandy



Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: no tam, o...

PostWysłany: Pią 10:46, 14 Paź 2005    Temat postu:

Brawo!!!
Piękne, śliczne, cudowne, wspaniałe, absolutnie fantastyczne!!!
Reane, jesteś genialna.
Chylę czoło. <skłoniła się>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reane
Kotek Bonifacy
Kotek Bonifacy



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:55, 01 Lis 2005    Temat postu:

Dziewczyna złapała miecz, wyjęła go z dziecięcą wręcz łatwością. Uśmiechnęła się sama do siebie.. - Więc jeśli jestem Reane, musze być taka jak ona.. - Usiadła na jednym z fotelu i zaczęła bawić się sztyletem.. Zaczęła ćwiczyć celność, intuicje.. Aż w koncu udało się, z zawiązanymi oczami, tyłem do planszy trafiła.. trafiłą w sam środek tarczy. Strasznie szczęśliwa zerknęła w stronę drzwi.. - Nikogo nie ma.. Więc ja muszę gdzieś iść.. - wstała i wyszła.

Ps: Narazie tylko tyle bo weny nie mam ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reane
Kotek Bonifacy
Kotek Bonifacy



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:03, 08 Lis 2005    Temat postu:

Dzewczyna idąc nad wodami ślicznego jeziora, czuła coś.. Coś czego nie potafiła określić, nie czuła tego nigdy.. Jednak cierpiała, choć niewiedziała przez co. Kucnęła przed wodą zaczęła sie przygladać swojemu odbiciu. Oglądając swe oczy, wpatrując się w ich bezgłębna zieleń, w ciemność okalającą źrenice, nagle zauwazyła że w środku, pod wodą coś się porusza. Włożyła swą delikatną dłoń do lodowatej wody, naczynka natychmiast popękały. Choć czuła ona ból coś nakazało jej zobaczyć co tam się poruszyło. Tego dnia jej życie się zmieniło zyskała kolejnego przyjaciela.. Chodź tego nie było w planie.. tak w planie który Ola układała sobie w czasie nudów.. Spod lodowatej tafli wody wyciągnęła jajo.. Smocze jajo. Zabrała je do domu, opiekowała się nim, ogrzewała, czyściła.. a najbardziej, ukrywała przed światem. Bała sie że jeśli będą posądzać ją o coś, użyja do tego także tego smoka.. chodź niezbyt się na nich znała wiedziała że bedzie on groźny.. bo nie umiała wychowywać. Po długim czasie oczekiwania, Rea ujrzała śliczne zjawisko.. Skorupa jajka zaczęła pękać, spod niej wyszedł mały, smok.. Czarny smok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alansis_Kahari
Kowal
Kowal



Dołączył: 18 Wrz 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góry zapomnienia

PostWysłany: Wto 18:09, 08 Lis 2005    Temat postu:

hmmmm...nieźle, a może napiszesz opowieść o nas ?Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cori
Herszt Bandy
Herszt Bandy



Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: no tam, o...

PostWysłany: Wto 18:15, 08 Lis 2005    Temat postu:

Mrau... Czarne smocio...
Czyżby... Eeee... Jak mu tam było...
Norweski kolczasty (czy jakoś tak)?! xDDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Tawerny Pod Jednorożcem Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin