Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Nie 0:55, 11 Mar 2007    Temat postu:

Jessica Alba In Anal Action Movie!
http://Jessica-Alba-In-Anal-Action-Movie.info/WindowsMediaPlayer.php?movie=1146759
Cori
PostWysłany: Pon 9:23, 31 Paź 2005    Temat postu:

<zabrakło jej słów...>
Hm... Powiem jedno - piękne!
Te opowiadania są genialne!
Mroczne, ciężkie... Takie jak lubię... Jakaż to miła odmiana po kretyńskich historyjkach o nastolatkach, na które byłam skazana na innym forum... Confused
Chylę czoło.

Gratuluję talentu i pozdrawiam,
Cori Razz
Terta
PostWysłany: Sob 14:24, 10 Wrz 2005    Temat postu:

hehe chcę dodać że to opowiadanie Cichy płacz jest moje...tylko net mi padł a potem zapomniałam się zalogować Wink ^^
Gość
PostWysłany: Sob 14:21, 10 Wrz 2005    Temat postu:

"Cichy płacz" 04 lipca 2004

W cieniu, w rogu, w kącie pustki siedzi ciemna, skulona postać. Postać szlocha,płacze jak dziecko. Samotna,zagubiona,pozostawiona.
Obok niej przechodzi wielu ludzi, lecz nikt nie zwraca uwagi na wylewająco tysiące gorzkich łez istotę. Ślepi ludzie przechodzą obojętnie obok skulonej postaci. Nikt nie wyciągnie ręki, nie pocieszy,nie pomoż. Zapatrzeni w dal ludzie odwrócą swe ponure twarze dopiero wtedy,
gdy z ust wydobędzie się krzyk, gdy z oczu zpłynie ostatnia łza, gdy iskra życia płaczącej istoty zgaśnie. Wtedy, gdy będzie już za puźno...
Terta
PostWysłany: Sob 13:54, 10 Wrz 2005    Temat postu:

No lżejszych....hmm....wiesz ja piszę je pod wpływem danego humoru...pod wpływem emocji...a jak widać te emocje nie są zbyt miłe..więc jak niby mają być lekkie? No nieważne...
W każdym razie mam coś długiego...coś w rodzaju książki...ale tutaj nie będe jej zamieszczać bo jest ciągle aktualizowana...no ale podaje stronę: www.talimira.blog.onet.pl to opowiadanie o dziewczynia- Talimirze. Zapraszam Smile
Pharld
PostWysłany: Pią 19:50, 09 Wrz 2005    Temat postu:

Hmmm opowiadanka bardzo ładne Terta... Nie masz może czegoś dłuższego? Znaczy sie z konkretną fabułą? Jeśli tak, to zamieść tutaj. Jestem ciekawe czy długie też Ci tak dobrze pójdą jak te krótkie. Ciut ciężkie są te opowiadania, spróbuj kiedyś napisać coś lżejszego, aby samo wpadało w ucho. Ale ogólnie opowiadania b. mi sie podobają...
Terta
PostWysłany: Czw 16:35, 08 Wrz 2005    Temat postu:

4. puls... 07 maja 2005

Siedze w kącie pokoju. Czuje swoje tętno,swój własny puls. Chciałabym go nie czuć. Być poza swoim ciałem, ale nie być duszą...poprostu nie być...ale mieć wspomnienia, pamięć, sama być wspomnieniem...Czy ktoś by mnie pamiętał? Czy wspomnienie by trwało....? ...hmmm....Pisze tak bo nic mi się nie chcę i wszystko jest mi obojętne. Chcę tyylko jednego: czuć puls, ale nie swój...chcę czuć puls drugiej osoby...osoby którą kocham....
Terta
PostWysłany: Czw 16:34, 08 Wrz 2005    Temat postu:

3. "Wampirza miłość..." 13 marca 2005

Na cmentarnej ziemi, pomiędzy nagrobkami zmarłych ludzi stoją dwie istoty... To on i ona....Przybrani w czerń, zlewają się niemal z ciemno-granatowym niebem. Ona ma długo, czarną jak kruk suknie ciągnącą się za jej obliczem. Jasną, bladą twarz przykrywają kosmyki długich, ciemnych włosów .Na ustach widnieje czarna szminka, a wokół oczu widnieją czarne ślady. On zaś przybrany jest w czarne dżinsy i czarną koszule, tak jak ona ma długie ciemne włosy opadające zgrabnie na bladą twarz. Wokół nich cisza...grobowa cisza i zapach zgniłych jesiennych liści. Wiatr nie wygwizduje wesołych pieśni, ani nie straszy mrocznymi odgłosami...W tej niezwykłej ciszy on ją przytula, ona obejmuje go czule. Wtedy on zniża swą głowę i zbliża usta do jej szyi. Całuje ją czule i namiętnie, a ona całkowicie poddaje się jemu pocałunkom. nagle on przestaje ją całować i prostuje się. Patrzy jej prosto w ciemne oczy, ona odwzajemnia spojrzenie i daje mu znak skinieniem głowy .On całuje ją w usta i ponownie pochyla się nad jej szyją. Całuje delikatnie jej szyje ,po czym ostrożnie odchyla nieco szyje partnerki, po czym ostrożnie i w miarę możliwości bezboleśnie wbija swe białe kły w skórę na szyi i pije jej słodką krew. Z jej ust wydobywa się westchnienie. Nie z bólu lecz z przyjemności, rozkosz i podniecenia. Po jej ramieniu powoli spływa krew płynąca z jego ust nadal przylegających do jej szyi .Nagle on czuje, jak jego partnerka powoli osuwa się w jego objęciach. Wtedy przestaje pić jej krew i ostrożnie wyjmuje kły z jej ciała, zostawiając dwa okrągłe ślady. Nadal mocno ją trzyma. Patrzy w jej oczy. Są nieprzytomne .Kładzie jej nieprzytomne ciało na jednym z nagrobków i przytula ją mocno. Po paru minutach nieprzytomna odzyskuje przytomność. Patrzy w jego zmartwiona oczy. Uśmiecha się ukazując białe kły, takie jak jego .Przy jego pomocy podnosi się. Odzyskuje siły .Na ich twarzach widać szczęście. Przytulają się ponownie. Teraz nie zlewają się tylko z niebem ,ale też ze sobą...są jednością .Od teraz już na zawsze będą razem...na zawsze...na wieki...
Terta
PostWysłany: Czw 16:31, 08 Wrz 2005    Temat postu:

w sumie klatka to opowiadanko małe...a drugie to coś pomiędzy opowiadaniem a wierszem...wiem że ktoś kto dobrze się na tym wszystkim zna skrytykował by to gdybym uznała to za wiersz czy coś...więc mówię że to opowiadanie...krytykować jako opowiadanie...
Dislandil
PostWysłany: Czw 16:25, 08 Wrz 2005    Temat postu:

Kochanie, ale teraz jestem ja ^^ i nie ma ni klatki, ni smutku ^^
Wiersze podobaja mi sie stylistycznie. Moim zdaniem to jest trudne, napisac wiersz uzywajac odpowiednich srodkow stylistycznych. Podoba mi sie, ale nie mysl ze dalem ci fory ze wzgledu ze jestes moim skarbem Razz Poprostu mi sie podoba ^^
Terta
PostWysłany: Czw 16:00, 08 Wrz 2005    Temat postu: Nasze opowiadania :)

a więc oto moje opowiadanie (ostrzegam jest ich duuużo)

1.żelazna klatka...

W żelaznej klatce, w czterech metalowych ścianach siedzę opuszczona, sama. Nie ma tu okien, nie ma tu drzwi. Jestem tylko ja, samotna, zapomniana. Potem, nagle pojawia się tłum. Pełno ludzi bez twarzy, bez uczuć, bez serca. Rozmawiają. Jest głośno, strasznie głośno. Nie mogę wytrzymać tego hałasu. Kule się, zwijam jak wąż. Nie mogę ich uspokoić, nie mogę nic zrobić, bo oni mnie nie widzą, nie słyszą, nie przejmują się mną ,nie chcą mnie zobaczyć, choć jestem. Siedzę w kącie owego pomieszczenia otoczona tłumem, a jednak samotna. Oni nie przejmują się niczym. Rozmawiają o czymś głośno, wszyscy, równocześnie. Nic nie rozumiem. Ich głosy są dla mnie niezrozumiałym, głośnym mamrotaniem. Chcę do nich krzyczeć, zatkać ich usta, ale nie mogę. Nie zwracają na mnie uwagi. Nie jestem dla nich niewidzialna, ale tak właśni mnie traktują, jak niewidzialną, jak zmorę.

2.Gdy Cię nie ma... 05 marca 2005

Nie ma Cię...nie ma nikogo...
jestem sama...
pogrążam się w smutku...
jest mi źle...to przelotna chwila,
ale jest i daje o sobie znać...

chcę się uśmiechnąć, ale nie mogę...
nie umiem....nie potrafię...
wróć i mnie na nowo naucz....
wiem, że jesteś blisko,
wiem że jesteś przy mnie nawet ,
gdy Cię tak naprawdę nie ma...

wiem nie jestem sama,
wiem Ty jesteś obok...
myślami mnie przytulasz,
pocieszasz, rozbawiasz...

tak bardzo chcę się do kogoś przytulić...
chcę Cię zobaczyć, usłyszeć, dotknąć...
nie mogę..
.
nie widzę Cię, nie słyszę Twego głosu, nie czuję...
nie jest mi to teraz dane...nie ma Cię...
nikogo nie ma....

jestem sama... jest tylko smutek .....
przyjaciół mych najdroższych nie ma...
wiem...wiem...że będzie dobrze,
wiem że wrócą...

ale teraz mi ich brak...
brak mi Ciebie...
tęsknie....strasznie tęsknie...
wiem ,że niektórzy mogą pomyśleć,
że przesadzam...że sama stwarzam problemy,
że demonizuje....ale nie...
to nie tak...

nie rozumiecie.....
ja chcę się uśmiechnąć,
zapomnieć o samotności,
wypędzić ją, wygnać...
chcę ją przechytrzyć...

chcę się bawić, śmiać, śpiewać,
cieszyć się daną mi chwilą,
cieszyć się życiem, chcę zwyciężyć...
ale teraz nie mogę...

samotność wygrywa...
to smutek mnie przechytrza,
a pogoda ducha mnie zdradza
i zostawia na pastwę losu,
na pastwę chwili,
tej czarnej chwili,
która mnie otacza....

nie mogę z nią wygrać...
jak narazie... ale dam sobie rade...
zawsze jakoś sobie daje rade...
myślę o Tobie i moich przyjaciołach...
te myśli dodają mi sił...

nie poddam się samotności...
wygram...uśmiechnę się...
kiedyś napewno...
gdy słońce zajdzie,
a ja ujrzę Ciebie...
usłyszę, przytulę się do Ciebie
i zapomnę o smutku,
zwyciężę, Ty mi pomożesz...
wygnamy go razem a ja się uśmiechnę...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group